Czas wakacji, to oprócz okresu zimy, czas szczególnie niebezpieczny, jeśli posiadasz cerę naczynkową. Dlatego poruszam dziś temat odpowiedniej pielęgnacji tego typu cery - czego unikać, a co jest korzystne.
Skoki temperatur, ciepło-zimno są niewskazane dla naczyniowców. Kruche naczynia krwionośne, pod wpływem tych wahań termicznych, łatwo ulegają pęknięciom, przez co na ciele pojawiają tzw. pajączki. Jeśli występują na twarzy, mówimy o "teleangiektazjach", natomiast te na nogach to wenektazje. Aby zapobiec / zmniejszyć ilość nieestetycznych naczynek, należy przestrzegać odpowiedniej diety, unikać niektórych miejsc i zwyczajów. Co sprzyja powstawaniu pajączków? Zapraszam do lektury.
- Papierosy! O ich niekorzystnym wpływie na zdrowie, nie będę się rozpisywać, wiedzą o nim także
- OPALANIE! SOLARIUM!, SAUNA! > U n i k a j < Tak więc, radzę żyć z przekonaniem, że
Źródło: http://wiadomosci.dziennik.pl/ - gorące kąpiele
- obcisłe spodnie
- depilator, depilacja woskiem - zostają nam tylko maszynki i kremy, kiepskiej moim zdaniem, skuteczności...
- wysokie obcasy, szpiczaste czubki butów (ciasne obuwie)
- alkohol, szczególnie czerwone wino
- gorące napoje, szczególnie kawa i herbata
- pikantne potrawy
- odnośnie zimy - po wejściu do domu z mrozu, daruj sobie na wejściu kubek gorącej herbaty, jeśli chcesz uniknąć pajączków wokół nosa. Niech organizm najpierw sam się rozgrzeje.
- preparaty antycellulitowe, zwłaszcza te z kofeiną.
- intensywny wysiłek fizyczny
- wiatr, mróz
- choroby krążenia, nadczynność tarczycy, nadciśnienie tętnicze czy otyłość
- ciąża
Niestety, pomimo całej listy czynników, które wpływają na powstawanie popękanych naczynek, bardzo ważną rolę odgrywają czynniki genetyczne. Stąd też osoby, które mają takie skłonności, powinny w szczególny wziąć sobie do serca dzisiejszy post.
Ponadto, w grupie ryzyka są osoby posiadające cerę wrażliwą. Niepokojącym sygnałem jest pojawianie się rumieniu, który z początku może i dodaje uroku, jednak z czasem zostaje na stałe z całą masą pajączków! Lepiej więc postawić na profilaktykę i nie lekceważyć tych objawów.
Co polecam?
![]() |
Natka pietruszki. Źródło: http://zdrowie.gazeta.pl |
- żywność z dużą zawartością witaminy C, szczególnie natkę zielonej pietruszki, truskawki, czarną pożeczkę, kiwi, cytrusy, szpinak,
- kremy na pękające naczynka, np Ziaji. Bardzo fajny mają np. kasztanowy żel do nóg na problemy naczynkowe, przyjemnie chłodzi,
- maści z apteki,
- ok 15 min dziennie leżeć z nogami podniesionymi do góry. A tak zupełnie najlepiej tak sobie zorganizować łóżko, żeby spać z nogami wyżej. Tak BTW. poduszek pod głowę nie polecam, sprzyjają powstawaniu zmarszczek na szyi:)
Kosmetyki do cery naczyniowej, powinny uszczelniać ściany naczyń, działać przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo, wzmacniająco. Preparaty takie zawierają;
- wyciąg z kasztanowca zwyczajnego
- arnikę górską
- oczar wirginijski
- algi morskie
- nagietek lekarski
- krwawnik pospolity
- rutynę
- wyciąg z kwiatu dzikiego mirtu
- witaminę C, K, PP
- związki krzemu
Życzę powodzenia i wytrwałości w walce z pajączkami. A tym, dla których za późno na profilaktykę bo problem stał się zbyt widoczny, polecam zapoznać się z metodami leczenia bardziej inwazyjnymi, typu np. laser. Należy jednak pamiętać, że nawet usunięte, popękane naczynka, mogą szybko powrócić, jeśli nie wprowadzimy odpowiednich zasad (patrz powyżej) w swoim życiu.